Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół San Fernando wygrał aż cztery razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Jedynego gola z karnego strzelił Carlos Álvarez dla zespołu Jumilli. Bramka padła w tej samej minucie. To już siódme trafienie tego piłkarza w sezonie. Kibice San Fernando nie mogli już doczekać się wprowadzenia Antonia Verę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Bruno Herrero. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Joselu z drużyny gospodarzy. Była to 25. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Jumilli. W 55. minucie Pau Franch zastąpił Pabla Sáncheza. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w 56. minucie, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Gabi Ramos i Edu Lunie. Chwilę później trener Jumilli postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Boubacar Hanne, a murawę opuścił Sherwin Seedorf. Między 66. a 88. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i dwie drużynie przeciwnej. W 68. minucie Carri został zmieniony przez Manu Ramíreza, co miało wzmocnić zespół San Fernando. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Carlosa Álvareza na Marca Valera w 80. minucie oraz Diego Gregoriego na Sylvaina Deslandesa w trzeciej minucie doliczonego czasu starcia. W drugiej połowie nie padły bramki. Jedenastka San Fernando miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po cztery żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 19 maja jedenastka Jumilli zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Marbella FC. Tego samego dnia UD Almería II będzie gościć jedenastkę San Fernando.