Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między czwartą a 19. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Villanovense postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Pedro Montero, a murawę opuścił Borjita García. W 56. minucie Dani Del Moral zastąpił Mawiego. A trener Sanluqueno wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Juanfrana. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy. Murawę musiał opuścić David Toro. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. Na sześć minut przed zakończeniem meczu sędzia pokazał kartkę Javiemu Jiménezowi, piłkarzowi gości. W 85. minucie w jedenastce Sanluqueno doszło do zmiany. Dani Güiza wszedł za Edu Oriola. Wysiłki podejmowane przez zespół Sanluqueno w końcu przyniosły efekt bramkowy. W tej samej minucie wynik ustalił Mawi. W doliczonej czwartej minucie spotkania kartkę dostał Dani Güiza z Sanluqueno. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy Villanovense obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 19 maja zespół Sanluqueno będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie CD Badajoz. Tego samego dnia RC Recreativo de Huelva będzie gościć drużynę Villanovense.