Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 pojedynków drużyna Badajozu wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Badajozu w 26. minucie spotkania, gdy Francis Ferrón zdobył z karnego pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Badajozu, strzelając kolejnego gola. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Higón. To już szóste trafienie tego piłkarza w sezonie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-0. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Julio Cidoncha z Badajozu. Była to 53. minuta spotkania. W 66. minucie Javi Vázquez został zastąpiony przez Felipe Chacarteguiego. W tej samej minucie w jedenastce Sevilli Atlético doszło do zmiany. Curro Sánchez wszedł za Juana Berrocala. Chwilę później trener Badajozu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 69. minucie na plac gry wszedł José Ángel, a murawę opuścił Francis Ferrón. W 80. minucie David Martín został zmieniony przez Juanja Garcíę, a za Higóna wszedł na boisko Eneko Zabaleta, co miało wzmocnić zespół Badajozu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Chrisa Ramosa na Cristóbala Morena. Arbiter nie ukarał zawodników Sevilli Atlético żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 19 maja jedenastka Badajozu zawalczy o kolejne punkty w Sanlúcar de Barramedzie. Jej rywalem będzie Atlético Sanluqueño CF.