Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Fuenlabrady. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Fuenlabrady w 23. minucie spotkania, gdy Randy Nteka strzelił pierwszego gola. Drużyna Extremadury nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Na dziewięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Álex Alegría. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Óscar Pinchi. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Drugą połowę zespół Fuenlabrady rozpoczął w zmienionym składzie, za José Frana wszedł José León. W 49. minucie Sekou Gassama został zmieniony przez Oriola Rierę. Po chwili trener Fuenlabrady postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 57. minucie na plac gry wszedł Cristóbal, a murawę opuścił José Rodríguez. Jedyną kartkę w meczu dostał Víctor Pastrana z jedenastki gości. Była to 72. minuta meczu. Trener Extremadury postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Víctora Pastranę i na pole gry wprowadził napastnika Kike Márqueza, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły bramki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Extremadury pokazał jedną żółtą. Jedenastka Fuenlabrady w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę drużyna Extremadury zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Real Racing Club de Santander. Tego samego dnia SD Ponferradina będzie przeciwnikiem jedenastki Fuenlabrady w meczu, który odbędzie się w Ponferradzie.