Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Jedenastka Racinga Santander wygrała dwa razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Ritchie Kitoko z zespołu gospodarzy. Była to 34. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Racinga Santander wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Enza Lombardo. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Berto Cayarga. W 64. minucie Sergio Ruiz został zmieniony przez Alberta Noguerę. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Racinga Santander doszło do zmiany. David Barral wszedł za Cejuda. Chwilę później trener Gerniki postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 70. minucie na plac gry wszedł Ibon Enziondo, a murawę opuścił Ander Sáenz. Jedyną bramkę meczu dla Gerniki zdobył Koldo Berasaluze w 71. minucie. Między 75. a 88. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Gerniki i jedną drużynie przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Gerniki wręczył trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 12 maja zespół Racinga Santander rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Real Oviedo Vetusta.