Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 25 spotkań drużyna Las Palmas wygrała 12 razy i zanotowała osiem porażek oraz pięć remisów. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Od 13. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Realu Betis wyszedł w zmienionym składzie, za Barriego wszedł Eddy Pascual. Trener Realu Betis postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Maikel Mesa, a murawę opuścił Karim Azamoum. W 59. minucie kartkę dostał Mauricio Lemos, piłkarz Las Palmas. W 62. minucie Cristian López został zastąpiony przez Benita Ramíreza. W tej samej minucie w drużynie Las Palmas doszło do zmiany. Ruiz de Galarreta wszedł za Federica Varelę. Trener Las Palmas postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Slavoljuba Srnicia i na pole gry wprowadził napastnika Pedriego, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Od 65 minuty boisko opuścili piłkarze Realu Betis: Álvaro Jiménez, Carlos Acuña, Manu Fuster, na ich miejsce weszli: Roman Zozulja, Chema Núñez, Dani Ojeda. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Kiriana Rodrígueza, Juana Narváeza zajęli: Rubén Castro, Pablo Haro. Między 67. a 86. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Realu Betis i jedną drużynie przeciwnej. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Las Palmas będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Elche CF. Tego samego dnia Real Racing Club de Santander będzie gościć jedenastkę Realu Betis.