Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć drużyna Oviedo wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Ponferradina: Óscarowi Sielvie w 46. i Kaxemu w 48. minucie. Kibice Ponferradiny nie mogli już doczekać się wprowadzenia Saúla Crespa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Óscar Sielva. W 62. minucie Ortuño został zmieniony przez Borję Sáncheza. W tej samej minucie trener Oviedo postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Ibrahima Baldé, a murawę opuścił Rodri. Między 65. a 73. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Pomimo wyraźnej przewagi drużyny Ponferradiny nie udało się pokonać przeciwników, pomimo tego że oddała ona trzy celne strzały. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze Oviedo obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Ponferradiny w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższy poniedziałek zespół Ponferradiny będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Elche CF. Natomiast w środę RC Deportivo de La Coruna zagra z drużyną Oviedo na jej terenie.