Drużyna Girony bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Drużyna Girony wygrała aż cztery razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko dwa. Już w pierwszych minutach drużyna Girony próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Trzeba było trochę poczekać, aby Brandon wywołał eksplozję radości wśród kibiców Girony, strzelając gola w 24. minucie starcia. Asystę przy bramce zaliczył Álex Gallar. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Girony. Drużyna Realu Betis nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 50. minucie gola wyrównującego strzelił Manu Fuster. W 58. minucie żółtą kartkę dostał Carlos Acuña, piłkarz gości. Chwilę później trener Girony postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Samuel Sáiz, a murawę opuścił Álex Gallar. W 65. minucie żółtą kartkę dostał Juanpe z Girony. W 70. minucie za Romana Zozulję wszedł Maikel Mesa. Na kwadrans przed zakończeniem meczu w zespole Girony doszło do zmiany. Jairo Izquierdo wszedł za Borję Garcíę. W 76. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Alcalę, zawodnika Girony. Trener Realu Betis postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił pomocnika Manu Fustera i na pole gry wprowadził napastnika Daniego Ojedę, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Od 82. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Girony i jedną drużynie przeciwnej. W 87. minucie Pedro Sánchez został zmieniony przez Karima Azamouma, co miało wzmocnić drużynę Realu Betis. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Áleksa Granella na Jonathana. W doliczonej siódmej minucie spotkania czerwoną kartkę obejrzał Brian Oliván, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Przewaga drużyny Girony w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. Piłkarze Girony otrzymali w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 15 marca zespół Realu Betis będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie UD Almería. Tego samego dnia UD Las Palmas będzie przeciwnikiem drużyny Girony w meczu, który odbędzie się w Lasu Palmasie de Granie Canarii.