Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Zespół Girony wygrał aż siedem razy, zremisował dwa, a przegrał tylko dwa. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 65. minucie Álex Gallar zastąpił Brandona. Na murawie, jak to często zdarzało się Mirandésowi w tym sezonie, pojawił się Kijera, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 66. minucie Modiba Sagnana. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Mirandésu doszło do zmiany. Matheus Barrozo wszedł za Álvara Reya. Chwilę później trener Girony postanowił wzmocnić linię pomocy i w 73. minucie zastąpił zmęczonego Jaira Izquierda. Na boisko wszedł Borja García, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tym czasie piłkarze Girony nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 74. minucie na listę strzelców wpisał się Cristhian Stuani. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwudzieste trzecie trafienie w sezonie. Między 78. a 81. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Mirandésu i jedną drużynie przeciwnej. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił z karnego Matheus Barrozo. W 85. minucie sędzia pokazał kartkę Johanowi Mojicy z jedenastki gości. W 86. minucie Iñigo Vicente został zmieniony przez Álvara Peñę, co miało wzmocnić zespół Mirandésu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Samuela Sáiza na Jozabeda. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Girony zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Albacete Balompié. Natomiast 8 marca AD Alcorcón będzie gościć drużynę Mirandésu.