Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem pojedynków drużyna Hércules'u wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między piątą a 32. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Hércules'u i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Hércules'u wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mohamady'ego Traorégo. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Álvaro Pérez. Między 53. a 59. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Hércules'u i jedną drużynie przeciwnej. W 67. minucie Alfonso został zastąpiony przez Frana Garcíę. W 68. minucie Nikolaos Vergos został zmieniony przez Jonathana Mejíę, a za Yeraya Gonzáleza wszedł na boisko Carlos de Lerma, co miało wzmocnić zespół Hércules'u. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Carlosa Barredę na Daniego Palomaresa. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Ebro: Franowi Garcíi w 77. i Rafie Parejo w 85. minucie. Po chwili trener Ebro postanowił skorzystać ze swojego jokera. W drugiej minucie doliczonego czasu spotkania na plac gry wszedł Liam Blie, a murawę opuścił José Espín. Minutę później arbiter pokazał kartkę Stephane Emanie, zawodnikowi Ebro. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze Ebro obejrzeli w meczu pięć żółtych kartek, natomiast ich przeciwnicy cztery. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 15 marca jedenastka Hércules'u będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie UE Cornellà. Tego samego dnia Orihuela CF będzie gościć drużynę Ebro.