Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 meczów zespół Villarrubii wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Na murawie, jak to często zdarzało się Villarrobledo w tym sezonie, pojawił się Dani Lozano, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 23. minucie Diego Toribia. W 32. minucie Pablo García zastąpił Teo Tirado. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 69. a 76. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Villarrobledo i jedną drużynie przeciwnej. W 70. minucie Sergio Arribas został zmieniony przez Frana Cortésa, co miało wzmocnić jedenastkę Villarrubii. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Rubéna Sáncheza na Pekesa. A kibice Villarrubii nie mogli już doczekać się wprowadzenia Javiego Grilla. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Ricardo Carvalho. Dominacja na boisku nie przełożyła się na pomyślny rezultat dla drużyny Villarrubii, mimo że oddała ona siedem celnych strzałów. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Drużyna Villarrobledo zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Zespół Villarrubii w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Natomiast jedenastka gości wykorzystała wszystkie zmiany. 16 lutego drużyna Villarrubii będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Universidad Católica de Murcia CF. Tego samego dnia Real Murcia CF zagra z drużyną Villarrobledo na jej terenie.