Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Jedenastka Castellónu wygrała jeden raz, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego spotkania. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę meczu dla UE Olot zdobył Álvaro Salinas w 53. minucie. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Álvarowi Salinasowi z zespołu gospodarzy. Była to 61. minuta pojedynku. W 66. minucie za Jamellego wszedł Íñigo Muñoz. W 75. minucie w jedenastce Castellónu doszło do zmiany. Víctor García wszedł za Marca Castellsa. Trener Castellónu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Davida Cubillasa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Raúl Alcaina. Chwilę później trener UE Olot postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Kilian Grant, a murawę opuścił Álvaro Salinas. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom UE Olot przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 9 lutego jedenastka UE Olot zawalczy o kolejne punkty w Paternej. Jej przeciwnikiem będzie Valencia CF Mestalla. Tego samego dnia RCD Espanyol Barcelona II zagra z jedenastką Castellónu na jej terenie.