Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny FC Andorra. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Víctor Casadesús z zespołu FC Andorra. Była to 21. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę drużyna FC Andorra wyszła w zmienionym składzie, za Mouhamadou Keitę wszedł Moussa Sidibé. W 56. minucie sędzia przyznał kartkę Miguelowi Loureirowi z FC Andorra. Dopiero w drugiej połowie Manu Molina wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ejea , zdobywając bramkę w 65. minucie pojedynku. Kibice Ejea nie mogli już doczekać się wprowadzenia Nacha Lafitę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Juan Peñaloza. W 69. minucie Riverola został zmieniony przez Carlosa Martíneza. Trenerzy obu drużyn postanowili odświeżyć składy w 80. minucie, w drużynie Ejea za Airama wszedł David Mainz, a w jedenastce FC Andorra Javi Martos zmienił Andrésa Mohedana. W 83. minucie kartkę dostał Jordi Méndez, piłkarz Ejea. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę FC Andorra w końcu przyniosły efekt bramkowy. W tej samej minucie Carlos Martínez wyrównał wynik meczu. Od 88. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Ejea i jedną drużynie przeciwnej. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu w drużynie Ejea doszło do zmiany. David Ballarín wszedł za Manu Molinę. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki Ejea, która potrzebowała tylko dwóch celnych strzałów, żeby pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po trzy żółte kartki. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół FC Andorra będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie AE Prat. Natomiast 9 lutego CD Ebro będzie przeciwnikiem jedenastki Ejea w meczu, który odbędzie się w Saragossie.