Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Zespół San Fernando wygrał aż pięć razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 15. minucie kartką został ukarany Rubén Gálvez, piłkarz gospodarzy. Niedługo po rozpoczęciu meczu Hugo Rodríguez wywołał eksplozję radości wśród kibiców San Fernando, strzelając gola w 20. minucie starcia. Zawodnicy Realu Murcia szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 21. minucie gola wyrównującego strzelił Josué Dorrio. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 29. minucie na listę strzelców wpisał się Francis Ferrón. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Real Murcia: Juanmie Bravo w 31. i Edu Lunie w 43. minucie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę zespół Realu Murcia wyszedł w zmienionym składzie, za Iñakiego Queredę wszedł Iván Pérez. Drużyna gości wyrównała wynik meczu. W 48. minucie Iván Pérez wyrównał wynik meczu. W 54. minucie kartkę dostał Moisés García z zespołu gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Realu Murcia w 55. minucie spotkania, gdy Armando Ortiz zdobył trzecią bramkę. W 61. minucie Peque został zastąpiony przez Manola Péreza. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy sędzia ukarał kartką Lola Guerrera, piłkarza San Fernando. W 68. minucie w drużynie San Fernando doszło do zmiany. Ismael Gallar wszedł za Gabi Ramos. Zawodnicy San Fernando nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Omar Perdomo. W 75. minucie w zespole San Fernando doszło do zmiany. Pedro Carneiro wszedł za Alexandra Toscana. A kibice Realu Murcia nie mogli już doczekać się wprowadzenia Marcosa Legaza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Juanma Bravo. Trener San Fernando postanowił zagrać agresywniej. W 83. minucie zmienił pomocnika Hugona Rodrígueza i na pole gry wprowadził napastnika Tomása Attisa, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter pokazał trzy żółte kartki piłkarzom San Fernando, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół San Fernando będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Yeclano Deportivo. Tego samego dnia CF Talavera de la Reina zagra z jedenastką Realu Murcia na jej terenie.