Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się remisem. Już w pierwszych minutach drużyna Las Rozas CF próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Juanmie Fernándezowi z Las Rozas CF. Była to 21. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie za Albura wszedł Brayan Reyna. W 60. minucie w jedenastce Melilli doszło do zmiany. Jesús Carrillo wszedł za Carriego. Trener Melilli wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Deca. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Jordi Ortega. Posunięcie trenera było słuszne. Deca zdobył zwycięską bramkę w 90. minucie spotkania. W 60. minucie Higón został zmieniony przez Romaina Habrana, co miało wzmocnić zespół Melilli. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Álvara Portera na Davida Barcę w 70. minucie oraz Samu Pintę na Toña Calva w tej samej minucie. W 80. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Toña Calva z Las Rozas CF, a w 83. minucie Pepe Romera z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Melilli w 90. minucie spotkania, gdy Deco strzelił pierwszego gola. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Las Rozas CF dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Melilli zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Club Marino de Luanco. Tego samego dnia CF Internacional de Madrid Boadilla zagra z jedenastką Las Rozas CF na jej terenie.