Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Jedyną bramkę meczu zdobył Rubén Solano dla jedenastki Orihueli. Bramka padła w tej samej minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Orihueli. W 54. minucie arbiter przyznał kartkę Carlesowi Masowi z UE Olot. Trener UE Olot postanowił zagrać agresywniej. W 61. minucie zmienił pomocnika Álvara Salinasa i na pole gry wprowadził napastnika Joela Arimany'ego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 70. minucie kartkę dostał José Carlos, piłkarz gości. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Orihueli doszło do zmiany. Brian Pallarés wszedł za Casesa. W 74. minucie Héctor Simón został zastąpiony przez Carlosa Pola. W 78. minucie Chechu Flores został zmieniony przez Luisa Gilaberta, a za José Carlosa wszedł na boisko Javi Llor, co miało wzmocnić zespół Orihueli. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Natalia na Kiliana Granta. W 87. minucie kartkę obejrzał Rubén Solano z jedenastki gości. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga drużyny UE Olot w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki Orihueli, która potrzebowała tylko dwóch celnych strzałów, żeby pokonać bramkarza rywali. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom UE Olot, a piłkarzom gości pokazał dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Orihueli będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie RCD Espanyol Barcelona II. Tego samego dnia UE Llagostera Costa Brava będzie gościć drużynę UE Olot.