Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 28 meczów zespół Numancii wygrał 12 razy i zanotował siedem porażek oraz dziewięć remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Real Betis: José Carowi w 1. i Karimowi Azamoumowi w 13. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Manu Fusterowi z Realu Betis. W 57. minucie za Alejandra Sanza wszedł Otegui. W 60. minucie w zespole Realu Betis doszło do zmiany. Roberto Olabe wszedł za Karima Azamouma. W 63. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Robertowi Olabemu, piłkarzowi Realu Betis. Chwilę później trener Numancii postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Alberta Noguerę. Na boisko wszedł Néstor Albiach, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Trener Realu Betis postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił pomocnika Manu Fustera i na pole gry wprowadził napastnika Daniego Ojedę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 71. minucie żółtą kartkę dostał Néstor Albiach, zawodnik gospodarzy. W 78. minucie Higinio Marín został zmieniony przez Guillerma Fernándeza, co miało wzmocnić drużynę Numancii. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Romana Zozulję na Carlosa Acuñę. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Alberto Escassi dla zespołu Numancii. Bramka padła w tej samej minucie. W doliczonym czasie gry sędzia przyznał żółtą kartkę Guillermowi Fernándezowi z drużyny gospodarzy. W doliczonej czwartej minucie pojedynku drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Roberto Olabe osłabiając zespół gości. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 63. minucie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gości otrzymali w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 9 listopada drużyna Realu Betis rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie CD Lugo. Tego samego dnia Real Sporting de Gijón będzie gościć drużynę Numancii.