Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Pratu wygrała jeden raz, zremisowała pięć, nie przegrywając żadnego meczu. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Ismaelowi Moyanowi z drużyny gospodarzy. Była to 10. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 51. minucie Hugo Esteban został zmieniony przez Kiliana Durána. W tej samej minucie jedynego gola meczu strzelił Adri Arjona dla zespołu Pratu. W następstwie utraty gola trener Badalony postanowił zagrać agresywniej. W 57. minucie zmienił pomocnika Toni Jou i na pole gry wprowadził napastnika Máyora. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Między 63. a 81. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 70. minucie Cris Montes został zmieniony przez Abla Suáreza, co miało wzmocnić drużynę Badalony. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adriego Arjonę na Andreu Guiu w 75. minucie oraz Toniego Larrosę na Pedro w tej samej minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Pratu w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Już w najbliższą niedzielę drużyna Pratu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Club Gimnastic de Tarragona. Tego samego dnia Villarreal CF II będzie gościć zespół Badalony.