Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 28. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Toniego Garcíę z Izarry, a w 31. minucie Markela Lozana z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 51. minucie czerwoną kartkę obejrzał Toni García, tym samym zespół gości musiał prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. W 58. minucie Sagüés zastąpił Javiera Aresa. W 67. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Áleksa Hinojosę z Izarry, a w 71. minucie Ikera Seguína z drużyny przeciwnej. Trener Amorebiety postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił pomocnika Rementerię i na pole gry wprowadził napastnika Gabriego Salazara, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom gości, a zawodnikom Amorebiety przyznał dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Izarry w drugiej połowie wymienił jednego gracza. 23 listopada drużyna Amorebiety zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie SD Leioa. Natomiast 24 listopada Real Unión Club de Irún zagra z zespołem Izarry na jego terenie.