Jedenastka Leganés bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 18 razy. Zespół Leganés wygrał aż osiem razy, zremisował sześć, a przegrał tylko cztery. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Real Betis: Eddemu Pascualowi w 24. i Romanowi Zozuli w 26. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę jedenastka Realu Betis wyszła w zmienionym składzie, za Flaviena-Enza Boyomo wszedł Karim Azamoum. W 66. minucie Juan Muñoz zastąpił Kevina Buę. Od 73. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Realu Betis i jedną drużynie przeciwnej. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał pięć żółtych kartek piłkarzom Realu Betis, natomiast zawodnikom gości przyznał jedną. Zespół Realu Betis w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. 14 listopada jedenastka Realu Betis zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie CD Lugo. Natomiast 15 listopada AD Alcorcón zagra z jedenastką Leganés na jej terenie.