Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Jedynego gola meczu strzelił Zelu dla drużyny Córdoby. Bramka padła w tej samej minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Córdoby. Między 50. a 62. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 69. minucie Alexandro Toscano zastąpił Brunona Herrera. W 72. minucie kartkę obejrzał Omar Perdomo z jedenastki gości. Trener Córdoby wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Antonia Moyana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Zelu. Po chwili trener San Fernando postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Jorge García, a murawę opuścił Fernando Pumar. W 82. minucie De Cuevas został zmieniony przez Sebasa Moyana, a za Gabriela Novaesa wszedł na boisko Juanto, co miało wzmocnić zespół Córdoby. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Raúla Palmę na Tomása Attisa. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Córdoba: Fernández w 84. i Sebasowi Moyanowi w 90. minucie. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga jedenastki San Fernando w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 3 listopada jedenastka Córdoby zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie CF Talavera de la Reina. Tego samego dnia FC Cartagena będzie gościć zespół San Fernando.