Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Ejea: Ramónowi Lópezowi w 47. i Rabe'owi Gbiziemu w 57. minucie. W 60. minucie Cedric Main został zastąpiony przez Titiego. W 64. minucie w zespole La Nucía doszło do zmiany. Pablo Morgado wszedł za Cristiana Fernándeza. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę otrzymał Manu Molina z drużyny gości. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę La Nucía w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 67. minucie Pablo Morgado dał prowadzenie swojemu zespołowi. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W następstwie utraty gola trener Ejea postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił pomocnika Ramóna Lópeza i na pole gry wprowadził napastnika Hectora Otína. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Jedenastka gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna La Nucía, zdobywając kolejną bramkę. W 79. minucie na listę strzelców wpisał się Titi. Chwilę później trener La Nucía postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 82. minucie zastąpił zmęczonego Javiego Cabezasa. Na boisko wszedł Juanjo, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom La Nucía: Juananowi w 85. i Alfredowi Pedrazie w 89. minucie. W doliczonym czasie gry wynik ustalił z karnego Albert Torras. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-1. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność zespołu La Nucía, który potrzebował tylko czterech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Jedenastka Ejea zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Zawodnicy La Nucía dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Ejea rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie UE Olot. Tego samego dnia AE Prat będzie rywalem jedenastki La Nucía w meczu, który odbędzie się w El Pracie de Llobregat.