Był to pojedynek zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadało się ciekawe starcie, gdyż grały ze sobą szósta i piąta drużyna Segunda División. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć pojedynków zespół Girony wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo trzy razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Sporting Gijón: José Gragerze w 28. i Javiemu Fuegowi w 37. minucie. Jedyną bramkę meczu dla Girony zdobył Juanpe w 43. minucie. W 45. minucie kartkę obejrzał Diego Mariño z Sportinga Gijón. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Girony. Trener Sportinga Gijón postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 58. minucie na plac gry wszedł Pedro Díaz, a murawę opuścił Javi Fuego. A trener Girony wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Nahuela Bustos. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 18 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Cristhian Stuani. W 80. minucie Gaspar Campos zastąpił Pabla Péreza. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał zawodników Girony żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Natomiast jedenastka Sportinga Gijón w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy czwartek drużyna Sportinga Gijón rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie UD Las Palmas. Tego samego dnia Malaga Club de Futbol będzie rywalem zespołu Girony w meczu, który odbędzie się w Maladze.