Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Jedenastka Girony wygrała aż siedem razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko dwa. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między pierwszą a 22. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Mirandésu i jedną drużynie przeciwnej. Jedyną bramkę meczu dla Girony zdobył Mamadou Sylla w 30. minucie. Asystę zanotował Edgar Bárcenas. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę obejrzał Bernardo Espinosa z Girony. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Girony. Drugą połowę drużyna Mirandésu rozpoczęła w zmienionym składzie, za Genara Rodrígueza, Bojana Leticia, Antonia Caballera weszli Víctor Meseguer, Sergio Moreno, Javi Jiménez. W 61. minucie Cristhian Stuani został zmieniony przez Sebastiana Cristoforę. A kibice Mirandésu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Naïsa Djouahrę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Pablo Martínez. Niedługo później trener Girony postanowił bronić wyniku. W 75. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Edgara Bárcenasa wszedł Jonás Ramalho, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać prowadzenie. W tej samej minucie Samuel Sáiz został zmieniony przez Nahuela Bustos, a za Gumbaua wszedł na boisko Enric Franquesa, co miało wzmocnić drużynę Girony. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Javiego Muñoza na Erika Jirkę. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedenastka Girony w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna Mirandésu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie CD Lugo. Natomiast w niedzielę Albacete Balompié będzie gościć jedenastkę Girony.