Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka Mirandésu wygrała dwa razy, zremisowała tyle samo, nie przegrywając żadnego spotkania. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W trzeciej minucie arbiter ukarał kartką Isiego Palazóna, piłkarza gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Rayo w 27. minucie spotkania, gdy Óscar Trejo zdobył pierwszą bramkę. Asystę zanotował Álvaro García. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Rayo w 35. minucie spotkania, gdy Mario Suárez strzelił z karnego drugiego gola. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę jedenastka Mirandésu wyszła w zmienionym składzie, za Erika Jirkę wszedł Mario Barco. W 58. minucie kartkę otrzymał Esteban Saveljich z Rayo. W 59. minucie Pablo Martínez został zastąpiony przez Sergia Morena. Chwilę później trener Rayo postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Andrés Martín, a murawę opuścił José Pozo. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Rayo: Franowi Garcíi w 64. i Stole Dimitrievskiemu w 69. minucie. W 73. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Yacine Qasmi, Jonathan Montiel, a na ich miejsce weszli Álvaro García, Óscar Trejo. A kibice Mirandésu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mohameda Ezzarfaniego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Naïs Djouahra. W 83. minucie Javi Jiménez został zmieniony przez Bojana Leticia, co miało wzmocnić drużynę Mirandésu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Isiego Palazóna na Bebégo. W 89. minucie sędzia pokazał kartkę Catenie z zespołu gości. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga jedenastki Mirandésu w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Arbiter nie ukarał zawodników Mirandésu żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał pięć żółtych. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Rayo zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Real Club Deportivo Mallorca. Natomiast w poniedziałek FC Cartagena będzie gościć drużynę Mirandésu.