Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Realu Betis przebywa na dole tabeli zajmując 20. miejsce, za to drużyna Leganés zajmując czwartą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 starć jedenastka Realu Betis wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo osiem razy. Siedem meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Leganés nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 18. minucie na listę strzelców wpisał się Rubén Pardo. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Leganés w 23. minucie spotkania, gdy Robert Ibáñez strzelił drugiego gola. Bramka padła po podaniu Erasa. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 49. minucie kartkę dostał Fran García z jedenastki gości. Chwilę później trener Realu Betis postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 52. minucie na plac gry wszedł Ortuño, a murawę opuścił Manu Fuster. W tej samej minucie Jean Sepp został zastąpiony przez Daniela Torresa. W 53. minucie Tana został zmieniony przez Cedrica Teguię, co miało wzmocnić drużynę Realu Betis. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Miguela de la Fuentego na Borję Bastóna. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu kartkę dostał Eddy Pascual, piłkarz Realu Betis. Zawodnicy gości w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 71. minucie gola kontaktowego strzelił Álvaro Jiménez. Asystę zanotował Ortuño. Kibice Leganés nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sabina Merina. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie siedem zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Kevin Bua. Posunięcie trenera było słuszne. Sabina Merina strzelił trzeciego gola w 81. minucie spotkania. W 72. minucie w zespole Leganés doszło do zmiany. Gaku Shibasaki wszedł za Erasa. Na kwadrans przed zakończeniem starcia kartką został ukarany Borja Bastón, piłkarz gospodarzy. Drużyna Realu Betis ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 81. minucie wynik na 3-1 podwyższył Sabin Merino. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Javi Hernández. Między 83. a 84. minutą, boisko opuścili zawodnicy Leganés: Sergi Palencia, Robert Ibáñez, na ich miejsce weszli: Bustinza, Javier Avilés. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Romana Zozuli, Frana Garcíi zajęli: Diego Vargas, Diego Caballo. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-1. Jedenastka Leganés zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze Leganés otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Leganés zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie UD Almería. Natomiast w sobotę Real Sporting de Gijón zagra z drużyną Realu Betis na jej terenie.