Dlaczego Superpuchar Hiszpanii rozgrywany jest w Arabii Saudyjskiej? Od 2020 roku formuła Superpucharu Hiszpanii została zmieniona na turniej z udziałem czterech drużyn — mistrza Hiszpanii, wicemistrza oraz finalistów Pucharu Króla. Wcześniej rozgrywany był dwumecz w sierpniu między mistrzem kraju i zdobywcą krajowego pucharu. Prezes Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej Luis Rubiales podpisał w 2020 roku umowę z Królestwem Arabii Saudyjskiej na rozgrywanie turnieju o Superpuchar Hiszpanii właśnie w tym kraju. Zgodnie z jej zapisami federacja otrzyma między 240 a 320 milionów euro. Kontrakt został podpisany do 2029 roku, więc należy się spodziewać jeszcze przynajmniej kilku turniejów o to trofeum w styczniu na terenie Arabii Saudyjskiej. Umowę federacji z Saudyjczykami krytykowali m.in. piłkarze, gdy Raul Garcia z Athletic Bilbao mówił "rozgrywanie tego turnieju tutaj nie ma sensu. Nie liczą się kibice, ważny jest tylko zysk". Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Superpuchar Hiszpanii: Real Madryt pierwszym finalistą W pierwszym półfinale Superpucharu Hiszpanii 2023 spotkał się mistrz Hiszpanii Real Madryt oraz Valencia CF, która poległa w finale Pucharu Króla 2022. Mecz od początku stał na wysokim poziomie, jednak pierwszy cios wyprowadzili Królewscy. W 39. minucie spotkania rzut karny na gola zamienił Karim Benzema i wyprowadził Real na prowadzenie. Valencia wyrównała zaraz po przerwie, gdy w pierwszej minucie drugiej części gry, gdy podanie Toniego Lato na bramkę zamienił Samuel Lino. Taki wynik utrzymał się nie tylko do końca regulaminowego czasu gry, ale także w dogrywce, więc do wyłonienia pierwszego finalisty potrzebny był konkurs jedenastek. W karnych skuteczniejsi okazali się gracze Realu, którzy byli bezbłędni w strzałach z jedenastu metrów, a na gole zamienili je kolejno Benzema, Modric, Kroos i Asensio. W drużynie Nietoperzy drogi do bramki nie znaleźli Comert i Gaya, a bardzo mocno przeszkodził im w tym Thibaut Courtois. Superpuchar Hiszpanii: Barcelona zwycięża w drugim półfinale W czwartkowy wieczór na stadionie króla Fahda doszło do pojedynku Betisu Sevilla, czyli zwycięzcy Pucharu Króla 2022 oraz FC Barcelony, wicemistrza Hiszpanii z poprzedniego sezonu. Mecz rozpoczął się dobrze dla zawodników Xaviego, którzy kontrolowali sytuację na placu gry i raz po raz próbowali zaatakować bramkę strzeżoną przez Claudio Bravo. Pierwszy raz piłka zatrzepotała w siatce Los Verdiblancos w 23. minucie spotkania, gdy gola strzelił Pedri. Sędzia jednak nie uznał gola ze względu na pozycję spaloną. Gol dla Barcelony przyszedł jednak jeszcze w pierwszej połowie, gdy w 40. minucie akcję na lewym skrzydle zaczął Dembele, a następnie podał w pole karne do Roberta Lewandowskiego, który na raty pokonał bramkarza Betisu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po zmianie stron Barca nadal starała się kontrolować spotkanie, jednak coraz częściej pozwalała na ataki zawodnikom Manuela Pellegriniego. Dumie Katalonii nie pomogły również zmiany Xaviego, który zdjął produktywnych Dembele oraz de Jonga, a w ich miejsce wpuścił Ferrana Torresa oraz Busquetsa. Ataki Betisu przyniosły skutek w 77. minucie, gdy do bramki ter Stegena trafił Fekir po podaniu Luiza Henrique. Po stracie gola Barcelona zaatakowała, jednak gol Roberta Lewandowskiego nie został uznany ze względu na pozycję spaloną Ferrana Torresa. Regulaminowy czas gry zakończył więc wynikiem 1:1, a sędzia Del Cerro Grande zarządził dogrywkę. W doliczonym czasie gry szybko bramkę zdobyła Blaugrana, która za sprawą strzału Ansu Fatiego z pierwszej piłki objęła w 93. minucie prowadzenie 2:1. Gracze Béticos nie dali za wygraną i jeszcze w pierwszej części dogrywki wyrównali stan rywalizacji. Podanie Luiza Henrique i nieudolność defensorów Barcelony w polu karnym wykorzystał Loren Moron strzelając bramkę w 101. minucie. W drugich 15 minutach żadna ze stron nie potrafiła znaleźć drogi do siatki, więc konieczne było rozegranie serii jedenastek. W karnych bezbłędni byli podopieczni Xaviego, a gole z jedenastu metrów zdobyli kolejno Lewandowski, Kessie, Fati oraz Pedri. Do zwycięstwa w Barcelony w półfinale mocno przyczynił się Marc-Andre ter Stegen, który obronił strzały Juanmiego oraz Williama Carvalho. El Clasico, czyli pojedynek Realu Madryt z Barceloną w finale Superpucharu Hiszpanii W finale Superpucharu Hiszpanii 2023 zmierzy się Real Madryt oraz FC Barcelona, czyli kibice na całym świecie będą mieli okazję zobaczyć El Clasico. Będzie to już 251. mecz tych zespołów we wszystkich oficjalnych spotkaniach. Do tej pory 101 razy zwyciężali Królewscy, 97 wygranych zanotowała Blaugrana, a 52 spotkania zakończyły się remisem. Ostatnia rywalizacja tych dwóch zespołów miała miejsce 16 października 2022 roku w 9. kolejce La Liga. W tamtym meczu na Estadio Santiago Bernabéu zwyciężył 3:1 Real Madryt po golach Benzemy, Valverde oraz Rodrygo. Bramkę dla Barcelony strzelił Ferran Torres. Finał Superpucharu Hiszpanii 2023 będzie pierwszą okazją dla drużyny Roberta Lewandowskiego na zdobycie trofeum w tym sezonie. Królewscy mają już na koncie jeden tytuł, gdy 10 sierpnia 2022 roku na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach pokonali Eintracht Frankfurt w finale Superpucharu Europy. Superpuchar Hiszpanii: Real - Barcelona. Kiedy finał? Finał Superpucharu Hiszpanii zostanie rozegrany pomiędzy Realem Madryt a Barceloną i odbędzie się w niedzielę 15 stycznia Superpuchar Hiszpanii: Real - Barcelona. O której finał? Pierwszy gwizdek sędziego Ricardo de Burgos Bengoetxea zabrzmi na stadionie króla Fahda w Rijadzie o godzinie 20:00 Superpuchar Hiszpanii: Real - Barcelona. Gdzie oglądać finał? Transmisja TV Transmisja TV meczu Real - Barcelona na Eleven Sports 1 Superpuchar Hiszpanii: Real - Barcelona. Gdzie oglądać finał? Stream online Stream online Real - Barcelona w Polsat Box Go Superpuchar Hiszpanii: Real - Barcelona. Gdzie oglądać finał? Transmisja "na żywo" Transmisja "na żywo" meczu Real - Barcelona na sport.interia.pl Materiał zawierał linki partnerów reklamowych. Czytaj także: Zaskakujące słowa kandydata na trenera Polaków. Wie, co zrobi Kulesza Jose Mourinho przyznał, że mógł objąć reprezentację. "To wielka duma" FC Barcelona poszła na całość. Jest pozew, zdecyduje sąd