- Oby do przodu, oby była wygrana, wiadomo. 3-1 dla Barcelony i dwa gole mojego męża - to słowa Anny Lewandowskiej, wypowiedziane przed finałem na antenie stacji 3cat. Na ile prorocze? Było 3-1, ale już do przerwy. I nie dla "Dumy Katalonii", tylko dla Realu Madryt. Jeden zawodnik wpisał się na listę strzelców dwukrotnie, ale nie był nim Robert Lewandowski. Lewandowska ogłasza przed kamerami. Na to wszyscy czekali. Sztos! Nokautujące uderzenie Viniciusa Juniora. Gary Lineker czekał na "pozdrowienia" 37 lat Bój o Superpuchar Hiszpanii 2024 rozpoczął się od trzęsienia ziemi. W roli bezwzględnego egzekutora wystąpił Vinicius Junior. Po jego golach "Los Blancos" prowadzili 2-0 już po 10 minutach. Obie bramki padły po fatalnych błędach obrońców "Barcy". Linia defensywna ustawiona była niemal pod linią środkową, zupełnie nie kontrolując tego, co w ofensywie robią madrytczycy. Wykorzystał to "Vini" już w 7. minucie, wzorcowo finalizując sytuację sam na sam z Inakim Peñą. Trzy minuty później skierował piłkę do pustej bramki po zagraniu Rodrygo. Aż do dzisiaj ostatnim piłkarzem, który w pierwszych 10 minutach starcia Realu z Barceloną pokonał bramkarza rywali dwa razy, był Gary Lineker. Dokonał tego 31 stycznia 1987 roku. Lewandowski urodził się półtora roku później. Ogromne pieniądze, prezes zadecydował. Na drodze stoi Lewandowski i koledzy Obserwując wydarzenia w Rijadzie, fani "Blaugrani" czuli się jak po ciężkim nokdaunie. Jeszcze przed przerwą mocnym wolejem trafił do siatki "Lewy", ale odpowiedź 23-letniego Brazylijczyka była niemal natychmiastowa - trzeci gol, tym razem z rzutu karnego. Stał się tym samym pierwszym zawodnikiem w XXI wieku, który w El Clasico skompletował hat-tricka w ledwie 39 minut. Trwa druga połowa meczu Real - Barcelona. Relację live z tego spotkania znajdziesz TUTAJ.