Barcelona już po 10 minutach przegrywała 0-2. Kontaktową bramkę efektownym wolejem zdobył Robert Lewandowski, ale na niewiele się to zdało. "Królewscy" zadali kolejne dwa ciosy i sięgnęli po pierwsze trofeum w tym sezonie. "Real Madryt zapewnił swoim fanom magiczną noc, pokonując Barcelonę z nieoczekiwaną siłą. Niszczycielski start zafundował Vinicius Junior, niepowstrzymany pod względem szybkości i panowania nad przestrzenią. Drużyna Ancelottiego zdała wymagający test śpiewająco" - rozpływa się w zachwytach "Marca", dodając, że Brazylijczyk "latał nad obroną Barcelony na magicznym dywanie". El Clasico dla Realu. Barcelona pogrążona. Vinicius przyćmił Lewandowskiego "Gol nadziei padł dzięki Lewandowskiemu, po jego spektakularnym woleju. Polak uderzył jak za najlepszych lat. I wydaje się, że w turnieju o Superpuchar Hiszpanii odzyskał nareszcie czucie bramki" - szuka pocieszenia kataloński "Sport". Vinicius Junior bohaterem wieczoru. Jeśli akurat nie strzelał, to... prowokował Tymczasem "Mundo Deportivo" zwraca uwagę na prowokacyjne zachowanie Viniciusa Juniora. "Brazylijczyk, który rozegrał wspaniały mecz, zdobywając hat-tricka i doprowadzając do szaleństwa obronę Barcelony, nawet w takich okolicznościach nie mógł powstrzymać się od niestosownego gestu" - czytamy. Jak się okazuje, 23-latek pozwolił sobie na prowokacyjne zachowanie, za pomocą palców pokazując w stronę ławki rezerwowych "Barcy" wynik spotkania: 4-1. To momentalnie rozsierdziło rywali. Prowodyr wyszedł jednak z tego bez szwanku. To już koniec Xaviego w Barcelonie? Dramat trenera Lewandowskiego, stracił wszystko "Real zemścił się za ubiegły rok, odebrał Barcelonie trofeum i pozostawił ją do głębi wstrząśniętą" - to dalszy fragment relacji. Przypomnijmy, że przed rokiem w finale turnieju mierzyły się te same zespoły. "Duma Katalonii" wygrała wówczas 3-1. "Od finału w 2023 roku nie minął rok, a stulecie" - zauważa dziennik "As". - "Jeśli Xavi szukał triumfu, to znalazł trzęsienie ziemi z wstrząsami wtórnymi.