"Nadszedł nowy rok i po głębokim zastanowieniu zdecydowałem się wrócić do futbolu. Bardzo za nim tęsknię. Tym razem nie będę piłkarzem. Będę trenerem. Więcej szczegółów podam pod koniec tygodnia" - napisał Gerard Pique na platformie X. Tym samym postanowił pójść w ślady niedawnych gwiazd Barcelony, które dzisiaj odpowiadają za wyniki europejskich gigantów. Josep Guardiola prowadzi Manchester City, Xavi Hernandez stoi na czele sztabu szkoleniowego "Dumy Katalonii". Czy równie wysoko znajdzie się kiedyś Pique? Na to pytanie nie sposób dzisiaj odpowiedzieć. Rosły defensor, który w przyszłym miesiącu skończy 37 lat, jeszcze niedawno sam biegał po murawie. Ostatnie spotkanie w zespole "Blaugrany" rozegrał w listopadzie 2022 roku. Poważne oskarżenia pod adresem Lewandowskich. Anna nie wytrzymała i reaguje. "Ręce opadają" Pique rozpoczyna karierę trenerską. Zacznie prawdopodobnie od zaplecza La Liga Były reprezentant Hiszpanii od kilku lat jest właścicielem FC Andorra, grającego w Segunda Division, czyli na drugim szczeblu rywalizacji. Hiszpańskie media spekulują, że to właśnie tam Pique obejmie funkcję trenera. Zespół zajmuje obecnie 18. pozycję w 22-drużynowej lidze. Pique bronił barw ekipy z Camp Nou w latach 2008-22. W tym czasie po trzy razy wygrywał z nią Ligę Mistrzów (czwarty triumf z MU) i Klubowe Mistrzostwa Świata. Dziewięć razy sięgał po tytuł mistrza Hiszpanii, siedmiokrotnie po Copa del Rey. Miał być rozwiązaniem problemów Barcelony. Lewandowski straci nowego kolegę? Największe sukcesy w jego reprezentacyjnej karierze to tytuł mistrza świata (2010) i mistrza Europy (2012).