W pierwszych 45 minutach oglądaliśmy naprawdę dobre widowisko, pełne ciekawych akcji zakończonych strzałami na bramkę. Częściej atakował zespół gości, jednak przed przerwą żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. Po zmianie stron <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelona</a> rzadziej dochodziła do sytuacji strzeleckich, ale wciąż była siłą przeważającą. Brak rytmu meczowego w tym spotkaniu było widać po <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robercie Lewandowskim</a>, który przez większą część miał problemy z przyjęciem piłki i nie potrafił wypracować sobie dogodnej okazji. W 64. minucie FC Barcelona w końcu potrafiła przebić się przez obronę <a class="db-object" title="Real Betis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-betis,spti,3292" data-id="3292" data-type="t">Betisu</a>. Wielkim sprytem w tej akcji wykazał się <a class="db-object" title="Frenkie de Jong" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-frenkie-de-jong,sppi,2759" data-id="2759" data-type="p">Frenkie De Jong</a>, który szybko wznowił grę z rzutu wolnego, uruchomił <a class="db-object" title="Alex Balde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-alex-balde,sppi,3110" data-id="3110" data-type="p">Alejandro Balde</a>, a ten posłał idealne płaskie dośrodkowanie w pole karne. Tam już wbiegał <a class="db-object" title="Raphinha" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-raphinha,sppi,14281" data-id="14281" data-type="p">Raphinha</a>, który bez problemu wbił piłkę do siatki. Lewandowski strzelił mimo słabszej dyspozycji! Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu Robert Lewandowski jednak zdołał o sobie przypomnieć! FC Barcelona miała rzut rożny, polski napastnik potrafił wywalczyć sobie dobrą pozycję, wykorzystać zamieszanie w polu karnym i przejąć piłkę, a następnie bez zastanowienia strzelić prosto do siatki. To był 14. gol "Lewego" w lidze hiszpańskiej w tym sezonie. W 86. minucie wydarzyło się coś całkowicie nieoczekiwanego. <a class="db-object" title="Jules Kounde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jules-kounde,sppi,2790" data-id="2790" data-type="p">Jules Kounde</a> chciał przyjąć piłkę po dośrodkowaniu rywali we własnym polu karnym. Futbolówka odbiła się od jego klatki piersiowej i wpadła do siatki, pozbawiając <a class="db-object" title="Marc-Andre ter Stegen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marc-andre-ter-stegen,sppi,2353" data-id="2353" data-type="p">ter Stegena</a> czystego konta w tym spotkaniu. Więcej goli w tym meczu już nie padło. Barcelona utrzymała wynik 2:1 do końca tego spotkania i umocniła się na pozycji lidera. Betis natomiast aktualnie plasuje się na 6. pozycji w tabeli LaLiga.