Przebywający w Las Vegas piłkarze i trenerzy "Dumy Katalonii" zakwaterowani są w jednym z najsłynniejszych hoteli "Miast Hazardu" o nazwie "The Palms". Naprzeciwko obiektu znajduje się ogromny baner reklamowy, który FC Barcelona wykupiła i wyświetla na nim krótkim film. Joan Laporta prowokuje kibiców Realu Madryt W głównej roli w nagraniu występuje prezydent Joan Laporta, który zaskakująco zwraca się do kibiców... Realu Madryt i prosi, żeby się nie martwili, dodając "Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas". To wszystko poprzedza zwrot "Nie martwcie się merengues" (jedno z określeń na kibiców "Los Blancos"). Wszystko to ma związek ze zbliżającym się starciem Realu Madryt z FC Barcelona w Las Vegas już w nocy z soboty na niedzielę 23-24 lipca. To nie jedyne reklamy Barcelony w mieście, inna przedstawia hasło "Skoro do Vegas przyjeżdża się pograć, zagramy". Czytaj także: Hiszpanie zachwyceni sylwetką i wytrzymałością Roberta Lewandowskiego. "Był chuderlakiem, ale ewoluował" To nie pierwsza taka akcja Barcelony, która ma za zadanie podgrzać atmosferę pomiędzy "Blaugraną" i ich odwiecznym wrogiem, czyli ekipą "Królewskich". W trakcie kampanii wyborczej Laporta umieścił gigantyczny baner w Madrycie nieopodal stadionu Realu. Jego treść brzmiała "Nie mogę się doczekać, aż znów się zobaczymy".