Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 spotkań jedenastka Sioni Bolnisi wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż dziewięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Już w pierwszych sekundach spotkania na listę strzelców wpisał się Inters Gui. Niedługo później Ognjen Rolović wywołał eksplozję radości wśród kibiców Saburtalo , strzelając kolejnego gola w 21. minucie starcia. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Saburtalo w 31. minucie spotkania, gdy Giorgi Gabedawa zdobył trzecią bramkę. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę drużyna Sioni Bolnisi rozpoczęła w zmienionym składzie, za Lashę Ugrekhelidzego wszedł Tornike Tarkhnishvili. Kibice Sioni Bolnisi nie mogli już doczekać się wprowadzenia Davita Targamadzego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Kakha Kakhabrishvili. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić pierwszą bramkę. W 52. minucie sędzia pokazał kartkę Giorgiemu Rekhviashvilemu z Saburtalo. W tej samej minucie gola pocieszenia strzelił z karnego Rati Tsatskrialashvili. W 55. minucie Sandro Altunashvili został zastąpiony przez Dachiego Tsnobiladzego. Po chwili trener Saburtalo postanowił bronić wyniku. W 61. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Tornike Gorgiashvilego wszedł Luka Lakvekheliani, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać prowadzenie. W 67. minucie Inters Gui został zmieniony przez Gagiego Margvelashvilego, co miało wzmocnić zespół Saburtalo. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ratiego Tsatskrialashvilego na Romana Chachuę w 88. minucie. Na sześć minut przed zakończeniem spotkania arbiter pokazał kartkę Dachiemu Tsnobiladzemu, zawodnikowi Saburtalo. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-3. Sędzia nie ukarał piłkarzy Sioni Bolnisi żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy poniedziałek zespół Saburtalo zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Torpedo Kutaisi. Natomiast 20 września FC Torpedo Kutaisi zagra z drużyną Sioni Bolnisi na jej terenie.