Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 39 meczów zespół Lokomotivu Tbilisi wygrał 18 razy i zanotował 13 porażek oraz osiem remisów. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Między 16. a 27. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 67. minucie za Tengiza Tsikaridzego wszedł Guram Goshteliani. A trener Lokomotivu Tbilisi wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Giorgiego Gorozię. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Dato Kirkitadze. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu sędzia wręczył kartkę Bidzinie Makharoblidzemu z jedenastki gości. W następstwie utraty bramki trener Dili Gori postanowił zagrać agresywniej. W 90. minucie zmienił pomocnika Levana Nonikashvilego i na pole gry wprowadził napastnika Felipe Paima, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie jedynego gola meczu strzelił Davit Jikia dla zespołu Lokomotivu Tbilisi. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w jedenastce Dili Gori doszło do zmiany. Issifu Lamptey wszedł za Amosa Obiero. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Lokomotivu Tbilisi zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie FC WIT Georgia Tbilisi. Natomiast 18 sierpnia FC Saburtalo Tbilisi będzie gościć jedenastkę Dili Gori.