Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Jedenastka PAS Lamia wygrała jeden raz, zremisowała trzy, nie przegrywając żadnego meczu. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Daniel Adejo z PAS Lamia. Była to 25. minuta meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Christos Eleftheriadis wywołał eksplozję radości wśród kibiców PAS-u Giannina , strzelając gola w 30. minucie starcia. W zdobyciu bramki pomógł Rodrigo Erramuspe. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki PAS-u Giannina. Trener PAS Lamia postanowił zagrać agresywniej. W 56. minucie zmienił pomocnika Andreasa Vasilogiannisa i na pole gry wprowadził napastnika Miloša Deleticia, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 57. minucie za Kostasa Bouloulisa wszedł Bachana Arabuli. W 63. minucie arbiter ukarał kartką Anastasiosa Karamanos, piłkarza gości. Chwilę później trener PAS-u Giannina postanowił bronić wyniku. W 64. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Fabricia Brenera wszedł Alexandros Kartalis, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę zespołowi gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. Między 67. a 82. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom PAS Lamia i jedną drużynie przeciwnej. W 77. minucie Juan Domínguez został zmieniony przez Giannisa Kargasa, co miało wzmocnić jedenastkę PAS-u Giannina. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Patricka Bahanacka na Nikosa Tsoukalos. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników PAS-u Giannina w 87. minucie spotkania, gdy Giorgos Pamlidis zdobył z karnego drugą bramkę. Od 88. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-0. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy sześć. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół PAS-u Giannina zawalczy o kolejne punkty w Atenach. Jego rywalem będzie Panathinaikos Ateny. Natomiast w niedzielę Olympiakos Pireus zagra z drużyną PAS Lamia na jej terenie.