Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 starć drużyna PAS-u Giannina wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo siedem razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Między 30. a 41. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie sędzia pokazał kartkę Giorgosowi Pamlidisowi z zespołu gospodarzy. Kibice Arisu Saloniki nie mogli już doczekać się wprowadzenia Cristiana Lópeza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Xande Silva. W 57. minucie Cristian Ganea został zmieniony przez Daniela Sundgrena. Trener PAS-u Giannina postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Fabricia Brenera i na pole gry wprowadził napastnika Jeana-Baptiste'a Leo, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na kwadrans przed zakończeniem starcia kartką został ukarany Sandi Križman, piłkarz gospodarzy. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Arisu Saloniki pokazał dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół Arisu Saloniki w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy czwartek jedenastka Arisu Saloniki zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AEK Ateny. Natomiast w niedzielę Olympiakos Pireus będzie rywalem zespołu PAS-u Giannina w meczu, który odbędzie się w Pireusu.