Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 71 razy. Drużyna Panathinaikos Ateny (”Koniczynki”) wygrała aż 36 razy, zremisowała 12, a przegrała tylko 23. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 20. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Frana Véleza z ”Koniczynek”, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Theocharisa Tsiggarasa z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice PAOK Saloniki nie mogli już doczekać się wprowadzenia Michaela Krmenčíka. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Karol Świderski. W 55. minucie Christos Tzolis zastąpił Thomasa Murga. W 56. minucie w jedenastce PAOK Saloniki doszło do zmiany. Stefan Schwab wszedł za Theocharisa Tsiggarasa. Chwilę później trener Panathinaikos Ateny postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 57. minucie na plac gry wszedł Yeni N'Gbakoto, a murawę opuścił Younousse Sankharé. Między 60. a 79. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Panathinaikos Ateny i jedną drużynie przeciwnej. W 65. minucie Omar El Kaddouri został zmieniony przez Lazarosa Lamprou, a za Eleutheriosa Lyratzisa wszedł na boisko Sverrir Ingason, co miało wzmocnić zespół PAOK Saloniki. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Fotisa Ioannidisa na Anargyrosa Kampetsisa oraz Federica Machedę na Carlosa Carlitosa. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę ”Koniczynkom” w pierwszej połowie, a w drugiej dwie. Piłkarze drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Drużyna PAOK Saloniki w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Dopiero 5 maja jedenastka Panathinaikos Ateny zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Asteras Trypolis FC. Tego samego dnia AEK Ateny będzie rywalem drużyny PAOK Saloniki w meczu, który odbędzie się w Atenach.