Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 48 pojedynków zespół Olympiakos Pireus wygrał 32 razy i zanotował sześć porażek oraz 10 remisów. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Emanuelowi Šakiciowi z Arisu Saloniki. Była to 40. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Jedyną bramkę meczu dla Olympiakos Pireus zdobył Pape Cissé w 54. minucie. Sytuację bramkową stworzył Rony Lopes. Chwilę później trener Arisu Saloniki postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 58. minucie na plac gry wszedł Dimitris Manos, a murawę opuścił Facundo Bertoglio. W 59. minucie Papa N'Diaye został zastąpiony przez Brunona Gamę. Od 67. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Od 74 minuty boisko opuścili piłkarze Olympiakos Pireus: Giorgos Masouras, Rony Lopes, Youssef El-Arabi, Aguibou Camara, na ich miejsce weszli: Henry Chukwuemeka, Mohamed Camara, Tiquinho Soares, Garry Rodrigues. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Daniela Manciniego, Mateo Garcíi, Jamesa Jeggo zajęli: Juan Iturbe, Cristian López, Matilla. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Olympiakos Pireus, a piłkarzom gości pokazał cztery. Zespół Olympiakos Pireus w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższą środę jedenastka Olympiakos Pireus zawalczy o kolejne punkty w Atenach. Jej rywalem będzie Atromitos Ateny. Natomiast w czwartek OFI FC będzie przeciwnikiem drużyny Arisu Saloniki w meczu, który odbędzie się w Heraklionie.