Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół PAS Lamia przebywa na dole tabeli zajmując 11. miejsce, za to jedenastka Olympiakosu Pireus zajmując pierwszą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Taktyka trenera zespołu PAS Lamia już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupił się on głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców zespołu PAS Lamia. W 43. minucie Vasilios Pliatsikas został zastąpiony przez Adama Tzanetopoulos. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener PAS Lamia postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Manolisa Saliakasa i na pole gry wprowadził napastnika Thurama, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Bramkarz PAS Lamia wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w meczu aż siedem razy, ale nie zachował czystego konta. W 61. minucie El Soudani dał prowadzenie swojej jedenastce. Przy zdobyciu bramki pomagał Youssef El-Arabi. W 63. minucie w zespole Olympiakosu Pireus doszło do zmiany. Maximiliano Lovera wszedł za Mathieu Valbuenę. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Olympiakosu Pireus w 70. minucie spotkania, gdy Youssef El-Arabi zdobył drugą bramkę. Asystę zanotował Leonardo Koutris. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom PAS Lamia: Adamowi Tzanetopoulos w 72. i Eliniemu Dimoutsos w 77. minucie. W 75. minucie Lazar Romanić został zmieniony przez Kostasa Bouloulisa, co miało wzmocnić drużynę PAS Lamia. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Daniela Podence'a na Yassine'a Benzię w 78. minucie oraz Rúbena Semeda na Avraama Papadopoulosa w tej samej minucie. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-0. Jedenastka Olympiakosu Pireus była w posiadaniu piłki przez 68 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Zespół PAS Lamia zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom PAS Lamia wręczył dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. 6 października zespół Olympiakosu Pireus będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Salonikach. Jego przeciwnikiem będzie Aris Saloniki FC. Natomiast 7 października Panaitolikos GFS Agrinio zagra z zespołem PAS Lamia na jego terenie.