Zespół Panaitolikos GFS przed meczem zajmował 14. pozycję w tabeli, zatem musiał zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 pojedynków zespół Panaitolikos GFS wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od pierwszych minut jedenastka AEK Ateny zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Panaitolikos GFS była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Nenadowi Krstičiciowi z AEK Ateny. Była to 34. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie kartkę obejrzał André Simões z zespołu gości. W 65. minucie Christos Albanis został zastąpiony przez Giorgosa Giakoumakisa. Jedyną bramkę meczu zdobył Marko Livaja dla jedenastki AEK Ateny. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zanotował Petros Mandalos. W 76. minucie w drużynie Panaitolikos GFS doszło do zmiany. Alexandros Kavvadias wszedł za Adriána Lucerę. W 79. minucie Nenad Krstičić został zmieniony przez Konstantinosa Galanopoulos, co miało wzmocnić zespół AEK Ateny. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Aymena Tahara na Angelosa Tsigarasa. Chwilę później trener AEK Ateny postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Petrosa Mandalos wszedł Niklas Hult, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. Trener Panaitolikos GFS postanowił zagrać agresywniej. W 89. minucie zmienił pomocnika Jorge Díaza i na pole gry wprowadził napastnika Admira Bajrovica, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Zespół AEK Ateny zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał sześć celnych strzałów. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał piłkarzy Panaitolikos GFS żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 28 września drużyna Panaitolikos GFS rozegra kolejny mecz w Atenach. Jej rywalem będzie Atromitos Ateny. Natomiast 29 września PAOK Saloniki zagrają z jedenastką AEK Ateny na jej terenie.