Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Między 19. a 38. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 46. minucie sędzia pokazał kartkę Markowi Asigbie z jedenastki gości. W 53. minucie Sadek Chebel został zastąpiony przez Petara Dżuriczkovicia. A trener PAS Lamia wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Manolisa Saliakasa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Leonardo Villalba. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Xanthi FC doszło do zmiany. Aleksandar Kovaczević wszedł za Khassę Camarę. Chwilę później trener Xanthi FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł William, a murawę opuścił Eduardo. W 83. minucie kartkę dostał Adam Tzanetopoulos, piłkarz PAS Lamia. Dominacja na boisku nie przełożyła się na pomyślny rezultat dla drużyny Xanthi FC, mimo że oddała ona dwa celne strzały. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał trzy żółte kartki zawodnikom Xanthi FC, natomiast piłkarzom gości pokazał cztery. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna PAS Lamia będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Aris Saloniki FC. Natomiast 23 lutego Atromitos Ateny będzie przeciwnikiem zespołu Xanthi FC w meczu, który odbędzie się w Atenach.