Drużyna AEK Ateny bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował trzecie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Drużyna AEK Ateny wygrała aż dziewięć razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego spotkania. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. W 45. minucie w drużynie AEK Ateny doszło do zmiany. Giorgos Giakoumakis wszedł za Nélsona Oliveirę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół AEK Ateny rozpoczął w zmienionym składzie, za Michalisa Bakakisa wszedł Christos Albanis. Między 47. a 56. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Trener PAS Lamia wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Manolisa Saliakasa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Tyronne. Między 84. a 89. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości. W pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku Andreas Vasilogiannis zastąpił Kostasa Bouloulisa. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy pięć. Zespół PAS Lamia w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Jedenastka gości także wymieniła dwóch graczy. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 5 stycznia zespół AEK Ateny będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Panaitolikos GFS Agrinio. Tego samego dnia Panionios FC będzie rywalem drużyny PAS Lamia w meczu, który odbędzie się w Atenach.