Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Panionios FC znajduje się na dole tabeli zajmując 13. pozycję, za to zespół Olympiakosu Pireus zajmując pierwsze miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Taktyka trenera jedenastki Panionios FC już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców jedenastki Panionios FC. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Olympiakosu Pireus wyszedł w zmienionym składzie, za Maximiliana Loverę wszedł Mathieu Valbuena. W 52. minucie w drużynie Panionios FC doszło do zmiany. Oumar Camara wszedł za Giannisa Masourasa. Na początku drugiej połowy zawodnicy Olympiakosu Pireus nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 55. minucie Mathieu Valbuena dał prowadzenie swojej jedenastce z karnego. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem kartkę obejrzał Mohamed Camara z zespołu gości. W 73. minucie za Ela Soudaniego wszedł Giorgos Masouras. Trener Panionios FC postanowił zagrać agresywniej. W 80. minucie zmienił pomocnika Giannisa Papanikolaou i na pole gry wprowadził napastnika Dimitriosa Emmanouilidisa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 88. minucie w zespole Panionios FC doszło do zmiany. Giorgos Saramantas wszedł za Ioannisa Oikonomidisa. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. Bramkę na 1-1 w tej samej minucie zdobył Dimitrios Emmanouilidis. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Panagiotis Korbos. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w jedenastce Olympiakosu Pireus doszło do zmiany. Youssef El-Arabi wszedł za Mohameda Camarę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga drużyny Olympiakosu Pireus w posiadaniu piłki była ogromna (74 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Olympiakosu Pireus przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Panionios FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Panaitolikos GFS Agrinio. Natomiast 1 grudnia PAOK Saloniki zagrają z jedenastką Olympiakosu Pireus na jej terenie.