Było to spotkanie drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadał się ciekawy pojedynek, gdyż grały ze sobą szósta i czwarta jedenastka Super League. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Achilleas Poungouras z drużyny gospodarzy (”Koniczynki”). Była to 38. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie kartkę otrzymał Georgios Valerianos z Arisu Saloniki. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Panathinaikosu Ateny w 63. minucie spotkania, gdy Christos Donis strzelił pierwszego gola. Asystę zaliczył Federico Macheda. W 65. minucie za Nicolása Martíneza wszedł Ioannis Fetfatzidis. W tej samej minucie trener Arisu Saloniki postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Javier Matilla, a murawę opuścił Migjen Basha. A kibice Panathinaikosu Ateny nie mogli już doczekać się wprowadzenia Omriego Altmana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Christos Donis. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić drugiego gola. Jedenastka Arisu Saloniki ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Emanuel Insúa. Przy zdobyciu bramki pomagał Omri Altman. W 77. minucie Tasos Chatzigiovanis został zmieniony przez Anargyrosa Kampetsisa, a za Federica Machedę wszedł na boisko Dimitrios Emmanouilidis, co miało wzmocnić zespół ”Koniczynek”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mateo Garcíę na Hamzę Younèsa. Od 81. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Panathinaikosu Ateny i jedną drużynie przeciwnej. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-0. Wyjątkowa nieporadność napastników Arisu Saloniki była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Sędzia pokazał cztery żółte kartki piłkarzom Panathinaikosu Ateny, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 kwietnia zespół Arisu Saloniki rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Atromitos Ateny. Tego samego dnia OFI FC zagra z drużyną Panathinaikosu Ateny na jej terenie.