Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Olympiakosu Pireus w dziewiątej minucie spotkania, gdy Giorgos Masouras strzelił pierwszego gola. W 38. minucie Tasos Tsokanis został zmieniony przez Nikolaosa Marinakisa. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Olympiakosu Pireus. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Olympiakosu Pireus, zdobywając kolejną bramkę. W 50. minucie na listę strzelców wpisał się Koka. To już dziewiąte trafienie tego piłkarza w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Konstantinos Fortounis. W 53. minucie Adrián Lucero został zmieniony przez Admira Bajrovica, co miało wzmocnić zespół Panaitolikos GFS. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Giorgosa Masourasa na Gila Diasa. W 56. minucie sędzia pokazał kartkę Francowi Mazurkowi, zawodnikowi Panaitolikos GFS. Niedługo później Guilherme wywołał eksplozję radości wśród kibiców Olympiakosu Pireus, strzelając kolejnego gola w 61. minucie spotkania. Ponownie sytuację bramkową stworzył Konstantinos Fortounis. W 66. minucie kartkę obejrzał Nikolaos Marinakis z jedenastki gospodarzy. Trener Olympiakosu Pireus wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mohameda Camarę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Andreas Bouchalakis. Posunięcie trenera było słuszne. Mohameda Camarę strzelił czwartego gola w 70. minucie spotkania. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Panaitolikos GFS doszło do zmiany. Frederico Duarte wszedł za Jorge Díaza. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 70. minucie wynik na 0-4 podwyższył Mohamed Camara. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Olympiakosu Pireus doszło do zmiany. Franco Soldano wszedł za Kokę. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Olympiakosu Pireus w 78. minucie spotkania, gdy Omar Elabdellaoui zdobył piątą bramkę. Asystę przy golu zanotował Gil Dias. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-5. Sędzia nie ukarał zawodników Olympiakosu Pireus żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy wręczył dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 14 kwietnia zespół Olympiakosu Pireus zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Xanthi FC. Tego samego dnia Apollon Smirnis FC będzie przeciwnikiem jedenastki Panaitolikos GFS w meczu, który odbędzie się w Atenach.