Zdobywcy najwyższych gór świata często goszczą na pierwszych stronach gazet. Tym razem mężczyzna, który wszedł na Manaslu, jest jednak szczególnie chętnie opisywany przez prasę na całym świecie. Jego wyczyn jest bowiem wyjątkowi i stanowi o niezwykłej ludzkiej sile determinacji do spełniania marzeń. Rustam Nabijew zdobył ośmiotysięcznik, nie mając nóg. Niepełnosprawny mężczyzna osiągnął szczyt dzięki wypracowanej sile rąk. To na nich wspiął się na wierzchołek góry. 29-latek stracił nogi kilka lat temu podczas pełnienia obowiązkowej służby wojskowej. Cudem ocalał, a teraz inspiruje do czerpania z życia garściami. Rosjanin jest bardzo popularny, a jego działania na Instagramie śledzi ponad milion osób. To między innymi tam dzielił się przygotowaniami do wyprawy, której celem było zdobycie Manaslu. Wrażenie robią między innymi ćwiczenia, czy chodzenie na bieżni mechanicznej na rękach. Manaslu nie było pierwsze "Niewielu w to wierzyło, ale ja to zrobiłem!" - napisał Nabijew za pośrednictwem mediów społecznościowych. Swój sukces zadedykował zmarłej mamie, mając przy tym świadomość, że jako pierwszy na świecie dokonał czegoś podobnego. Rosyjski wspinacz i amator sportu zawsze może liczyć na wsparcie najbliższych. U swojego boku ma żonę oraz dwie córki. Przed wyjazdem pisał, że jeszcze nigdy na tak długo nie opuszczał swojej rodziny, więc będzie to dla niego spore wyzwanie nie tylko ze względu na trudy w górach. Nabijew już przed rokiem pokazał, że niemożliwe nie istnieje. Wówczas wspiął się na Elbrus. AB