"Z niedowierzaniem i wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszego Kolegi, ratownika Grupy Beskidzkiej GOPR Michała Wojarskiego, który w sobotę 20 kwietnia zginął w lawinie w Tatrach Wysokich" - czytamy w komunikacie GOPR Beskidy. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, ok. północy ratowników TOPR zaalarmowali zaniepokojeni bliscy zaginionego, który nie wrócił z samotnej wyprawy. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania i ok. godz. 4.45 w rejonie Świnickiej Kotliny w lawinisku odnaleźli mężczyznę. W momencie zejścia lawiny 34-latek miał odpięte narty skiturowe, poruszał się pieszo. Jak przekazał serwis "Wspinanie.pl", dzięki sygnałowi z detektora lawinowego udało się szybko zlokalizować zasypanego. Zaginiony znajdował się ok. 40 cm pod śniegiem. Niestety nie udało się go uratować. Tragiczna śmierć Polaka. Miał 34 lata "Michał zdał egzamin wstępny do GOPR w 2011 roku. Kurs I stopnia ukończył w 2015 roku, składając na ręce Naczelnika przyrzeczenie ratownicze. Należał do Klubu Wysokogórskiego Kraków, był wielkim pasjonatem gór, bardzo dobrym narciarzem, a z zamiłowania i wykształcenia geodetą i kartografem. Startował w wielu zawodach, m.in. biegowych ultra, w narciarstwie wysokogórskim, czy górskich ekstremalnych zawodach na orientację" - czytamy dalej. Wojarski był uznanym skitourowcem, stworzył m.in Skiturową Mapę Tatr, uwzględniająca wszystkie znane zjazdy w Tatrach Wysokich, pracował także przewodniku “Polskie Tatry Wysokie. Narciarstwo Wysokogórskie".