W marcu 2013 roku Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski, Artur Małek i Adam Bielecki jako pierwsi w historii dokonali zimowego wejścia na Broad Peak. Czwórka himalaistów rozdzieliła się, a Berbeka i Kowalski nie zdołali wrócić na noc do obozu i biwakowali w ekstremalnych warunkach. Tragiczna wyprawa na Broad Peak w 2013 roku Tragarze wysokościowi wyruszyli na poszukiwania, ale te nie przyniosły żadnego rezultatu i kierujący wyprawą Krzysztof Wielicki 8 marca 2013 roku poinformował, że uznano ich za zmarłych. Ciało Kowalskiego znaleziono w lipcu tego samego roku na grani na wysokości około 7960 m n.p.m., został pochowany nieco niżej. Ciało Berbeki nie zostało odnalezione do dzisiaj. - Choć upłynęło sporo czasu i z roku na rok człowiek coraz bardziej układa sobie to wszystko w głowie, ciągle czuję ten ból. Nie wiadomo, gdzie jest ciało taty: w szczelinie na wysokości ok. 7600 m n.p.m, gdzie mówi się, że prawdopodobnie wpadł? A może on po prostu spadł w przepaść? Tylko dlaczego spadł? - zastanawia się Stanisław Berbeka, jeden z synów zaginionego himalaisty, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Czytaj także: "Samotny atak był największym wyzwaniem" Wokół wyprawy pojawiło się wiele kontrowersji, szczególnie wokół Małka i Bieleckiego, którzy wrócili z wyprawy. Pojawiały się zarzuty, że nie podjęli próby pomocy kolegom, że niepotrzebnie się rozdzielili. Stanisław Berbeka po latach podchodzi do tego jednak z nieco innej strony. - To oni podejmowali decyzje tam, na górze. Decydowali o rzeczach, o których my nie mamy zielonego pojęcia. Jestem jednak w stu procentach pewny, że gdyby się nie rozdzielili, weszli na szczyt w czwórkę i razem schodzili, szanse, że wszyscy by przeżyli, byłyby większe. Ale z drugiej strony - co by było, jakby wszyscy zginęli? To gdybanie, a z nim tak już jest. Postaci Macieja Berbeki poświęcony jest m.in coroczny festiwal w Zakopanem czy film dokumentalny "Dreamland", którego autorem jest Stanisław Berbeka. Teraz w "Netflixie" można obejrzeć film "Broad Peak" inspirowany wydarzeniami z marca 2013 roku, a także z 1988 roku, kiedy Berbeka podjął pierwszą, nieudaną próbę wejścia na ten szczyt.