Jerzy Kukuczka, choć zmarł 34 lata temu, nadal uważany jest za jednego z najlepszych polskich himalaistów w historii. Polak jako drugi człowiek na świecie zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, a więc wszystkie 14 głównych szczytów o wysokości ponad ośmiu tysięcy metrów. Jako pierwszy dokonał tego Reinhold Messner. Włochowi jednak, warto zaznaczyć, osiągnięcie tego zajęło ponad 16 lat, Kukuczce natomiast niespełna osiem lat. Wielkie sukcesy obu panów doceniono, umieszczając ich w Księdze Rekordów Guinnessa. Teraz jednak okazało się, że nazwiska polskiego i włoskiego himalaisty zostały... wymazane z tej księgi. Jak ustalił Przegląd Sportowy, osiągnięcia Polaka i Włocha podważył raport działacza Eberharda Jurgalskiego, który po analizie wszystkich wejść na najwyższe szczyty stwierdził, że panowie niepoprawnie zidentyfikowali niektóre ze szczytów ośmiotysięczników, przez co tak naprawdę wcale ich nie zdobyli. Jerzemu Kukuczce do zdobycia wszystkich najwyższych szczytów świata zabrakło, co ciekawe, ośmiu metrów. Miało to miejsce podczas próby zdobycia Manaslu. Tak uczczono pamięć męża Justyny Kowalczyk-Tekieli. "Łzy same ciekły" Marcin Najman reaguje na usunięcie Jerzego Kukuczki z Księgi Rekordów Guinnessa Wykreślenie wybitnego polskiego taternika, alpinisty i himalaisty wywołało ogromne poruszenie w naszym kraju. Wobec niesprawiedliwości, która spotkała Jerzego Kukuczkę kilkadziesiąt lat po jego śmierci, obojętnie nie przeszedł Marcin Najman. Doświadczony pięściarz, kick-boxer, freak fighter i promotor boksu opublikował w mediach społecznościowych wideo, w którym podzielił się swoimi przemyśleniami i... zaapelował do Polaków o bojkot Księgi Rekordów Guinnessa. Kuriozalne obrazki spod Mount Everest. Setki ludzi pod szczytem