"W obozie bazowym jest co najmniej 100 osób z pozytywnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2, w rzeczywistości liczba zakażonych osób może wynosić między 150 a 200" - powiedział Furtenbach. Dodał, że jego szacunki opierają się na informacjach od przewodników, firm ubezpieczeniowych, lekarzy i innych organizatorów wypraw. Furtenbach jako jedyny znany organizator odwołał w zeszłym tygodniu swoją ekspedycję na najwyższą górę świata, gdy jeden z jej zagranicznych przewodników i sześciu nepalskich szerpów uzyskało pozytywny wynik badania. Nepalscy urzędnicy zajmujący się turystyką górską zaprzeczyli, by w którejkolwiek himalajskiej bazie w tym sezonie wspinaczkowym zdiagnozowano aktywne infekcje u himalaistów lub personelu pomocniczego - pisze agencja. W 2020 roku z powodu pandemii COVID-19 Nepal wstrzymał wyprawy w Himalaje. W tym roku pozwolenie na zdobycie Mount Everest otrzymało 408 obcokrajowców, którym pomaga kilkuset szerpów i innych pracowników rozlokowanych w obozie bazowym. Zakażeń nie ogłosiły również inne zespoły wspinaczy, chociaż kilku himalaistów uzyskało pozytywny wynik testu po tym, gdy zostali sprowadzeni z obozu pod Mount Everest. Większość drużyn wciąż przebywa w bazie, licząc na dobrą pogodę, która umożliwiłaby ostatni w tym sezonie wspinaczkowym atak na szczyt. Nepal przeżywa gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem i związanych z nim zgonów. W zeszłym tygodniu Chiny zawiesiły wspinaczkę na Mount Everest od swojej strony w obawie przed przeniesieniem choroby z Nepalu. Według zestawienia agencji Reutera w zeszłym tygodniu w Nepalu stwierdzano średnio 8,3 tys. infekcji dziennie i 192 zgony. W połowie kwietnia diagnozowano mniej niż tysiąc zakażeń dziennie i pojedyncze przypadki śmierci w związku z COVID-19.